witam:)
postepy sa rozne - ostatnio "sie zalatwilem" i mam spory katar z poczatkami [zwalczonymi] grypy i roznie to wyglada.
a do tematu: to jak ladnie zachowuje sie mars w byku - wiem, cwicze to czasem. czyli:
czy: mars na wygnaniu w 7 domu [pomijam inne] moze sie objawiac tym ze w pewnym momencie zniszczy wazny zwiazek, milosc lub zagrozi bardzo powaznie uczuciu , ew bedzie stanowil "zbrojne ramie" venus [byk 7 dom] czyli jesli ktos przekroczy bariere/granice to odbije sie mu to czkawka?
czy: saturn okreslony w taki sposob [9 dom, lew] bedzie sie objawial tym ze zlagodzony zostanie jego negatywny wplyw, ale: sprawi takze: pewna nietowarzyskosc [ew. zamkniety krag znajomych, ograniczy "szerokosc zainteresowac" oraz moze sklonic do spojrzenia "nietradycyjnego" na takie dzialy jak : religia i filozofia.
polaczenie: uparta obrona wlasnych pogladow -> zacietrzewienie, zawzietosc, upartosc, czasami sklonnosc do rozwiazan typu "miecz gordyjski" zwlaszcza w milosci, mozliwy brak finezji, ktore nie raz i nie dwa wpedza w klopoty. Efektem dzialan marsa sa czesto dosc gwaltowne zmiany?
i na koniec:
jesli okreslic sily wplywu tych dwoch planet jako wypadkowa ich mocy [zasadniczo in "-"] i polozenia [tu: tez zasadniczo in"-"] to czy nie bedzie tak ze ich zly wplyw moze czasem dac impuls do prawidlowej reakcji? np zakonczenie zwiazku ktory nie mial przyszlosci, wyjasnienie sytuacji do konca, obrona swojego zdania, niezaleznosc itp?
pozdr
piotrek
|