Podajac sie na Astrolabium za osoba potencjalnie cierpiaca na pograniczne zaburzenie osobowosci chcialem sie blizej przyjrzec etyce astrologow. Samemu bedac chirurgiem, pamietam jak kilka lat temu skladalem przyrzeczenie lekarskie, aby chorym niesc pomoc majac wylacznie ich dobro i okazujac im nalezny szacunek, a do kolegow odnosic sie z nalezna im zyczliwoscia, nie podwazajac zaufania do nich. To tylko czesc przyrzeczenia, ktore przede wszystkim ma na celu sluzyc zyciu i zdrowiu ludzkiemu. Ciekaw jestem czy astrologowie zobowiazani sa do podobnego etycznego zachowania? Proponowalbym im skorzystac z z przysiegi Hipokratesa: Przysiegam na Apollona, na Asklepiosa, Hygieje i Panaceje oraz wszystkich bogow i biginie...zeby swiadomie (nie) wyrzadzac krzywdy lub szkodzic w inny sposob...jezeli ja (przysiege) przekrocze i zlamie niech mnie los przeciwny dotknie. Podczas dyskusji ponTo od samego poczatku z pelnym profesjonalizmem nakierowywal mnie na zglebienie tajnikow astrologii, takze odnoszac sie do religii, majac na celu zapewne moja nauke i jak rozwoj duchowy. Gdy pojawila sie Black_halo dostalem tak ogromny zastrzyk pozytywnej energii, ze nawet gdybym mial zdiagnozowane Borderline, to czulbym sie jak jeden z 99% ludzi. Wnioskujac, jesli wszyscy sa chorzy to nikt nie jest chory;)Tej pani jestem winien ogromny bukiet czerwonych roz. Dyskusja przebiegala poprawnie, az pojawila sie ze swoim "zgrzytem" Paula, blednie zrozumianym i podanym przykladem powiesci Dostojewskiego wraz z sarkastycznymi docinkami zakompleksionego adepta astrologii. Piekna riposta panTo uczynila go w moich oczach Wielkim Mistrzem Duchowosci. W koncu sprowokowalem Stargazer do skomentowania postu otrzymujac chlodna, acz profesjonalna odpowiedz, ktora gdyby byla dodana na poczatku dyskusji, zamknelaby ja. Horoskop jedynie wskazuje na potencjalne mozliwosci, a reszta zalezy od wielu czynnikow. Horoskop nie jest werdyktem. No coz, poza jednym przypadkiem mialem przyjemnosc obcowac tutaj z profesjonalistami. Co do "Trzech panow", ktora jest banalna historyjka to cisnie mi sie do glowy Gogol: " Z czego sie smiejecie? Z samych siebie sie smiejecie." Proponuje Pauli, jak i sobie wiecej etycznego poczucia humoru, no i moze prawdziwego Borderline;) Pozdrawiam
|