Jesli znaczenie asc i planet w poszczegolnych domach w astrologiii wedyjskiej jest takie samo jak w zachodniej to musze przyznac ze Asc w Blizniaku chyba bardziej do mnie pasuje. Sam wyglad zewnetrzny np. szczupla sylwetka i nawet jak chodze to bardzo szybko i tak bylo od zawsze, natomiast raka trudno mi bylo troche do mnie przypasowac, choc z drugiej strony mam ksiezyc w Baranie to moze tez dlatego...poza tym co prawda mam rodzine i bardzo ja kocham ale takie typowe czynnosci pani domu, ktore sa domena rakow jak np gotowanie to nie jest ani moje ulubione zajecie ani silna strona, gotuje bo musze :) i tyle, natomiast nie moge obyc sie bez ksiazek, biblioteka to moje ulubione miejsce, kiedys bylam mlodsza to trudno mnie bylo oderwac od czytania aktualnie mam troche mniej na to czasu, jesli chodzi o dom to np jeszcze uwielbiam przemeblowywac, przestawiac, zmnieniac, rowniez bardzo duzo sie przeprowadzalam, aktualnie mieszkam za granica, i lubie podrozowac i faktycznie mam niezwykle szczescie jesli chodzi o podroze... jedyne co do bliznaka nie pasuje mi za bardzo to ze nie jestem wygadana, tak jak to czasem sa blizniaki, no i jeszcze jedno co zauwazylam to super sie z bliznietami dogaduje, ale nie wiem czy to zasluga ascendentu, nie znam sie az tak dobrze na astrologii, moj maz jest wodnikiem czyli tez znak powietrza...co mi sie jeszcze przypomnialo to uwielbiam rozmowy telefoniczne, potrafie godzinami wisiec na telefonie, i w szkole jeszcze kolezanki prosily mnie zebym im listy milosne do chlopakow pisala :) wiec jakby duzo wiecej mam wspolnego z blizniakiem niz z rakiem.
Pozdrawiam :)
|