Ok. Zaznaczam, ze traktuje horarna eksperymentalnie i uwagi bardziej doswiadczonych sa mile widziane :-) Wklejam link do horoskopu na Twoje pytanie (na moment i miejsce zadania go przez Ciebie):
www.astro.com/cgi/showgif.cgi?lang=e&...lem4DQuT-u1309546690
Wg. niektorych znawcow tematu powinnam zmienic wspolrzedne i czas zrozumienia pytania na siebie, ale sprawdzmy jednak co tu widac... Jesli zalozymy, ze X dom reprezentuje Twoja szefowa, to jego wladca: Wenus jest w Bliznietach w VII domu (przeciwnicy, wpolpracownicy, partnerzy, ect). Ty, jako kwerent jestes reprezentowany przez Jowisza w Byku, w IV domu. Obie sa w perygrynum, natomiast jesli chodzi o godnosc przygodna, to Wenus (szefowa) jest troszke silniejsza w VII domu odpowiadajacemu Wadze: wladca Wenus od Jowisza (Ty) w IV domu odpowiadajacemu Rakowi: Jowisz w Raku: wywyzszenie). Ksiezyc jako wspolsygnifikator kwerenta (Ty, Twoje emocje, mysli) znajduje sie w Raku (wladztwo), w VII domu (egzaltacja), a wiec obie godnosci sa bardzo silne. Wenus (szefowa) nienawidzi Jowisza (detryment), a kwerent (Ty) kocha i przyjazni sie z Wenus: wladztwo i zywiol). Tu widac jak kto kogo traktuje..
Jesli odpowiedz na pytanie: czy szefowa zostawi mnie w spokoju mialaby byc twierdzaca powinien zaistniec pozytywny aspekt aplikacyjny miedzy Jowiszem, a Wenus. I tu nie wiem, czy mozna uznac, ze obie planety zdazaja do sekstylu, bo on dopiero zaszedlby po zmianie znaku przez Wenus do Raka.
Inna watpliwosc mi sie nasuwa taka, ze Ksiezyc jest spalony, a Wenus pod promieniami Slonca (szefowa i Ty jestescie "oslepieni", nie widzicie sprawy taka, jaka jest, dzialacie pod wplywem emocji??).
Poza tym zanim Wenus utworzy sekstyl z Jowiszem, to dojdzie wczesniej do koniunkcji Ksiezyca ze Sloncem... Jak Wy to widzicie?
Pozdrawiam